Info
Ten blog rowerowy prowadzi tomekste z miasteczka Bielawa. Mam przejechane 64157.73 kilometrów w tym 6989.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.98 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik3 - 0
- 2023, Wrzesień9 - 0
- 2023, Sierpień10 - 0
- 2023, Lipiec13 - 0
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj6 - 0
- 2023, Kwiecień7 - 0
- 2023, Marzec11 - 0
- 2023, Luty17 - 0
- 2023, Styczeń20 - 0
- 2022, Grudzień16 - 0
- 2022, Listopad17 - 0
- 2022, Październik11 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień14 - 0
- 2022, Lipiec11 - 0
- 2022, Czerwiec4 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień17 - 0
- 2021, Listopad11 - 0
- 2021, Wrzesień5 - 0
- 2021, Sierpień11 - 0
- 2021, Lipiec8 - 0
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj11 - 0
- 2021, Kwiecień10 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Styczeń8 - 0
- 2020, Grudzień4 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Wrzesień7 - 0
- 2020, Sierpień13 - 0
- 2020, Lipiec15 - 0
- 2020, Czerwiec13 - 0
- 2020, Maj16 - 0
- 2020, Kwiecień12 - 0
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień8 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec12 - 0
- 2019, Maj11 - 0
- 2019, Kwiecień12 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2018, Lipiec3 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj12 - 0
- 2018, Kwiecień8 - 0
- 2018, Marzec3 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień4 - 0
- 2017, Sierpień11 - 0
- 2017, Lipiec9 - 0
- 2017, Czerwiec7 - 0
- 2017, Maj11 - 0
- 2017, Kwiecień8 - 0
- 2017, Marzec6 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Wrzesień7 - 0
- 2016, Sierpień8 - 0
- 2016, Lipiec13 - 0
- 2016, Czerwiec13 - 0
- 2016, Maj14 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 0
- 2016, Marzec9 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Grudzień4 - 0
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik3 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień5 - 0
- 2015, Lipiec12 - 0
- 2015, Czerwiec13 - 0
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec5 - 0
- 2015, Luty7 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad5 - 1
- 2014, Październik11 - 1
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień5 - 0
- 2014, Lipiec10 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 0
- 2014, Maj10 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 0
- 2014, Marzec9 - 0
- 2014, Luty6 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Październik5 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień10 - 1
- 2013, Lipiec14 - 2
- 2013, Czerwiec18 - 2
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień15 - 2
- 2013, Marzec6 - 0
- 2013, Luty17 - 2
- 2012, Październik6 - 3
- 2012, Wrzesień15 - 1
- 2012, Sierpień12 - 6
- 2012, Lipiec18 - 4
- 2012, Czerwiec10 - 6
- 2012, Maj15 - 4
- 2012, Kwiecień10 - 6
- 2012, Marzec9 - 6
- 2012, Luty9 - 3
- 2012, Styczeń6 - 5
- 2011, Grudzień2 - 3
- 2011, Listopad4 - 5
- 2011, Październik4 - 5
- 2011, Wrzesień7 - 11
- 2011, Sierpień10 - 4
- 2011, Lipiec17 - 2
- 2011, Czerwiec8 - 1
- 2011, Maj13 - 0
- 2011, Kwiecień12 - 0
- 2011, Luty2 - 0
- 2011, Styczeń3 - 4
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik4 - 0
- 2010, Wrzesień11 - 0
- 2010, Sierpień11 - 0
- 2010, Lipiec12 - 0
- 2010, Czerwiec10 - 0
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień10 - 7
- 2010, Marzec7 - 0
- DST 67.00km
- Teren 37.00km
- Czas 02:42
- VAVG 24.81km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRmax 188 ( 95%)
- HRavg 172 ( 87%)
- Kalorie 2118kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Maraton Mega, Poznań 4.09.2011
Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 05.09.2011 | Komentarze 2
BM Poznań czyli misja pustynna burza.
Kurz, pył, luźne łachy piachu, straszne dziury i co najgorsze - płasko przez całą trasę. Po dosłownie 3 km byłem już cały w kurzu podniesionym przez ludzi przede mną. Organizator postanowił też zadbać, żeby uczestnicy za bardzo się nie zmęczyli, więc na 6 kilometrze zrobił nam długi postój i krótki spacerek na wąskim przejściu pod ulicą Warszawską. Straciłem tam z 10 minut! Niektórzy zawodnicy z tyłu stawki bądź ci, których wcześniej wyprzedziłem pchali się na siłę bokami i skakali przez barierki przez drogę. Granda! Kiedy kolejny raz wsiadłem na rower zaczął łapać mnie skurcz, mięśnie miałem sztywne i znowu trzeba było się rozkręcić. Jakby ktoś prąd wyłączył. Na jednym ze zjazdów w małym wąwozie wywróciłem się na piachu - a wykrzykniki były, tylko po co ich przestrzegać skoro u Grabka zawsze są przesadzone ;). Straty żadne oprócz lekkich otarć.
Maraton zupełnie nie dla mnie - płasko, płasko, płasko. Jeżeli waży się nieco więcej, albo załapało się w dobry pociąg to można było wygrać, ale ja jakoś nigdy nie czułem sportów drużynowych ;). Na płaskich trasach czuję się fatalnie! Brakuje mi siły do kręcenia. Praktycznie całą trasę ktoś mnie wyprzedzał. Odgrywałem się trochę na podjazdach - były ze 3, długości maksymalnie 100m :/. Dostałem też trochę "kopa" na ostatnich 10 km, tylko czemu znów musiałem przechodzić tą cholerną kładką?!
Gdyby nie ubiegłoroczny Wieluń byłby to najgorszy maraton z serii, a na pewno najgorszy w tym roku. Trasa odbiła się też na moim wyniku - w porównaniu z innymi startami pojechałem baaaaardzo słabo. Jeśli nie będzie mi brakowało startów do generalki, to w Poznaniu z pewnością się już nie pojawię, bo to marnowanie czasu na pseudo maratonie. Rozczarowałem się i to bardzo, pomimo tego, że spodziewałem się takiego obrotu sprawy.
Komentarze